czwartek, 22 maja 2014

prace w ogródku

Zaczynają kwitnąć irysy. Przez te ulewy mam błoto i wodę w ogrodzie. Rabatki mi się spłyciły. Przydałoby się wyrównać rabatki, pokopać szpadlem - tylko, że to przecież nie na moje siły. Może ktoś czasami chciałby u mnie zarobić w ogródku, zanim zarosną go chwasty. A kiedyś mogłam godzinami pracować fizycznie, a wieczorem pojechać 30 km na zabawę i wrócić i 6 rano. Po czym wstać na 9 do kościoła, a zaraz po nim pojechać nad Jezioro Białe. Kiedy to było...? Gdzie się podziały te siły i motywacja do działania. ...
Mam kilka skalniaków i biedactwa nie mają gdzie rosnąć. Nie mam miejsca, gdzie by je posadzić, żeby nikt ich nie zaczepiał, i żeby miały sprzyjające warunki. Mam taką fajną piwniczkę w ziemi i ona wystaje troche nad ziemię, jest przysypana ziemią - taka ziemianka :-). Fajnie byłoby wykarczować leszczynę w koło niej i posadzić starodawne kwiaty. Naprawdę ujmujący widok można byłoby zrobić. Do tego jakiś kawałek drewnianego płotku z za którego wyglądają słoneczniki, a na nim jakies stare gliniane naczynia. Koniecznie malwy, pewonie, goździki i naparstnice. A może jacyś miłośnicy ogrodów, którzy nie mają swojej działki chcieliby pomóc realizować mi marzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz